Trener Kamil Rakoczy po sparingach z Foto-Higieną i Śląskiem II

Data publikacji:
Podziel się z innymi: Facebook Twitter LinkedIn

Trener Kamil Rakoczy podsumował sobotnie mecze kontrolne z Foto-Higieną Gać i Śląskiem II Wrocław.

– Pierwsze dwa mecze miały na celu sprawdzenie zawodników, którzy aktualnie przebywali na testach, sprawdzenie ich pod kątem przydatności do zespołu. Przejrzeliśmy kilka nazwisk, które zgłosiły się do nas na testy i to był główny cel tych sparingów. W pierwszym, z Foto-Higieną Gać zremisowaliśmy 0:0. Nie byłem z niego zadowolony, bo znowu odezwały się stare demony, bardzo mocno szwankowała skuteczność i dlatego go nie wygraliśmy. W drugim pojedynku, z nieco mocniejszym rywalem do 30. minuty wyglądało to bardzo dobrze, chłopaki realizowali nasze założenia. Wszystko zepsuło się wraz z kontuzją Damiana Celucha, który po pół godzinie skręcił staw skokowy. Wiedząc, że w kadrze nie ma innego napastnika musiałem to wszystko poprzesuwać, co miało później swoje konsekwencje na murawie, a w przeciągu dwóch minut straciliśmy dwie bramki. Do 30. minuty meczu ze Śląskiem nasza gra wyglądała bardzo pozytywnie, ale później, po zmianach taktycznych i przesunięciu pozycji niektórych zawodników niestety słabiej – ocenił trener.

– Następny tydzień oraz sparing z MKS-em Kluczbork jest jeszcze czasem, w którym chcemy poszukać zawodników, którzy mogą dołączyć do kadry. Zakładamy, że będzie to ostatni taki tydzień i później zamierzamy już pracować „we własnym sosie”, aby dobrze przygotować się do wiosny – dodał szkoleniowiec.

Data publikacji:
Podziel się z innymi: Facebook Twitter LinkedIn