W sobotę Stalowcy staną przed szansą na przedłużenie swojej dobrej passy. Nasi zawodnicy zmierzą się z będącą w tabeli tuż za podium ekipą Ślęzy Wrocław.
Z siedmioma punktami zdobytymi w trzech spotkaniach podopieczni trenera Kamila Rakoczego otwierają „tabelę wiosny”, a więc statystykę meczów rozegranych tylko w 2023 roku. I choć nie były to występy idealne, to brzeżanie zaprezentowali w nich walory takie, jakie nasi kibice chcieliby oglądać zawsze – nieustępliwość, zaciętość i wiarę do końca. Z takim nastawieniem piłkarze Stali muszą podejść też do sobotniego starcia, bowiem Ślęza Wrocław to bardzo niewygodny rywal.
Żółto-czerwoni są najstarszym klubem sportowym we Wrocławiu, powstałym tuż po wojnie w 1945 roku. 1 KS Ślęza posiadał wiele sekcji, ale najbardziej znanymi była kobieca koszykówka (dwukrotne mistrzynie Polski) i oczywiście piłka nożna. Futbolistom na przestrzeni wielu lat wiodło się różnie – pod koniec lat 80. byli oni nawet blisko awansu do ekstraklasy (wówczas I ligi), ale w 2005 roku wrocławianie znaleźli się w A-klasie. Mozolna odbudowa klubu doprowadziła ich do III ligi, w której rozgrywają aktualnie swój jedenasty sezon z rzędu.
W kilku poprzednich latach Ślęza włączała się do walki o awans. Ostatnie dwa sezony podopieczni Grzegorza Kowalskiego kończyli odpowiednio na 3. i 2. miejscu w III lidze. Przed startem obecnych rozgrywek zespół został gruntownie przebudowany i odmłodzony, a więc wydawało się, że teraz wrocławianie nieco obniżą loty. Nic jednak bardziej mylnego – po rundzie jesiennej Ślęza w tabeli plasowała się tuż za podium, na 4. miejscu.
Zimą drużyna Grzegorza Kowalskiego… została odmłodzona jeszcze bardziej. Spośród ważniejszych graczy odeszli m.in. Julian Trochanowski (do Polonii Nysa), Radosław Bąk (do naszego klubu) czy Jakub Wąsowski (do Concordii Elbląg). W ich miejsce przyszli sami młodzieżowcy – m.in. Miłosz Kozik (z juniorów Śląska Wrocław), Mikołaj Milewski (Karkonosze Jelenia Góra) czy 18-letni Ukrainiec Roman Heresh.
Wcale nie wpłynęło to jednak na rezultaty wrocławian. Szkoleniowiec Ślęzy ponownie „ulepił” zespół, który regularnie powinien punktować i spokojnie utrzymać się w górnej części tabeli, a może nawet powalczyć o coś więcej. Żółto-czerwoni w rundzie wiosennej wygrali bowiem dwa spotkania – 2:0 z Górnikiem II Zabrze i 1:0 z Rakowem II Częstochowa, a także zanotowali jedną porażkę (3:4 z MKS-em Kluczbork). Sumując to z dorobkiem z pierwszej części sezonu, Ślęza ma na koncie 38 punktów (12 zwycięstw, 2 remisy, 6 porażek) i zajmuje 4. miejsce, tracąc do lidera (Polonii Bytom) sześć oczek. Wrocławianie wolą grać u siebie, niż na wyjazdach – na Kłokoczycach zdobyli oni bowiem 22 oczka, podczas gdy na wyjazdach 16. Najskuteczniejszym piłkarzem zespołu Grzegorza Kowalskiego jest Vinicius – autor 12 trafień.
Sobotni pojedynek będzie 13. starciem Ślęzy ze Stalą w XXI wieku. Bilans poprzednich podsumowaliśmy w osobnym artykule – TUTAJ.
Czyżby szykował się kolejny tej wiosny „horror” w wykonaniu naszego zespołu, z ogromną dawką emocji i wieloma bramkami? Nie mamy nic przeciwko, jeśli ponownie zakończy się on zdobyciem punktów. Z pewnością będzie to niełatwe starcie, natomiast po pokonaniu lidera żółto-niebiescy udowodnili, że nie muszą się obawiać nikogo w III lidze. Brzeżanie bardzo potrzebują punktów, by wyjść ze strefy spadkowej i mamy nadzieję, że pierwszy raz od października ub. roku domowe spotkanie zakończą zwycięstwem.
Mecz 21. kolejki III ligi Stal Brzeg – Ślęza Wrocław jako sędzia główny poprowadzi pan Mateusz Czerwień z Krakowa. Pierwszy gwizdek arbitra z Małopolski zabrzmi na brzeskim stadionie równo o godzinie 15:00, a my gorąco zachęcamy wszystkich kibiców do głośnego wspierania swojego zespołu z trybun. Liczymy na was w sobotę – bądźcie z nami i razem powalczmy o zwycięstwo!
21. kolejka III ligi (grupa 3)
Stal Brzeg – Ślęza Wrocław
25.03.2023 (sobota), godz. 15:00
Stadion Miejski w Brzegu