W 14. kolejce III ligi piłkarzy brzeskiej Stali czeka domowy pojedynek z LKS-em Goczałkowice-Zdrój.
Nie zamierzamy nikogo czarować – po ostatnich przegranych nasza sytuacja w tabeli III ligi wygląda słabo. Aby przynajmniej częściowo ją poprawić potrzebujemy punktów, bo choć gra w ostatnim czasie jest już lepsza, to dorobek siedmiu oczek prezentuje się bardzo kiepsko.
LKS Goczałkowice powstał w 1960 roku, ale przez wiele lat tułał się po niższych klasach rozgrywkowych. Dość powiedzieć, że jeszcze w 2015 roku nasz sobotni przeciwnik występował w A-klasie! Wszystko zmieniło się po tym, gdy w prowadzenie klubu poważnie zaangażował się wychowanek LKS-u Łukasz Piszczek. Niemal błyskawicznie poszły za tym sukcesy sportowe, bowiem w 2020 roku biało-niebiescy pierwszy raz w historii awansował do III ligi, a debiutancki sezon zakończył na 7. pozycji w tabeli. W ubiegłym sezonie było jeszcze lepiej, gdyż goczałkowicki team finiszował na 5. miejscu. Z jednej strony był to spory sukces, ale cieniem na poprzednie rozgrywki kładła się postawa zespołu w rundzie wiosennej – LKS wygrał wówczas tylko trzy mecze i z pozycji lidera osunął się na wspomniane piąte miejsce.
Latem w drużynie z Goczałkowic doszło do bardzo dużych zmian kadrowych. Pożegnano sporą liczbę zawodników doświadczonych, z czego chyba najbardziej bolesną stratą jest odejście Piotra Ćwielonga, zdobywcy 11 goli w poprzednim sezonie. W ich miejsce ściągano głównie zawodników młodych, na dorobku, ale z pewnością nie można powiedzieć, by zespołowi LKS-u brakowało ogrania czy doświadczenia na wyższych szczeblach. Sama trójka Adam Danch, Mariusz Magiera i Łukasz Hanzel ma łącznie rozegranych ponad 600 spotkań w ekstraklasie. Do tego dorobku nie wliczamy Łukasza Piszczka, gdyż 66-krotny reprezentant Polski z powodu problemów zdrowotnych od blisko roku nie pojawił się na murawie. „Piszczu” pełni jednak funkcję II trenera, prowadząc zespół w duecie z Damianem Baronem.
Przyszli: Denys Prytyskovskyi i Oleksiy Bryzhenko (obaj z Gwarka Ornontowice), Radosław Dzierbicki (Rekord Bielsko-Biała), Bartłomiej Ślosarczyk (Drzewiarz Jasienica), Daniel Warzycki (Unia Dąbrowa Górnicza), Michał Nagrodzki (Polonia Bytom), Klaudiusz Mazur (Górnik II Zabrze), Adrian Dąbrowski (Karkonosze Jelenia Góra), Kamil Komandera (GKS II Katowice), Szymon Kurowski (Rekord Bielsko-Biała – wypożyczenie), Michał Nadolski i Remigiusz Flasz (obaj Gwarek Zabrze – juniorzy), Konrad Sieracki (bez klubu, ostatnio Podbeskidzie Bielsko Biała).
Odeszli: Damian Furczyk (AKS Mikołów), Przemysław Trytko (Piast Strzelce Opolskie), Kamil Łączek (Sparta Katowice), Maciej Kazimierowicz (Widzew II Łódź), Przemysław Mońka (Liswarta Krzepice), Filip Matuszczyk, Oliver Nowak i Nikolas Wróblewski (wszyscy Polonia Łaziska Górne), Piotr Maroszek i Wojciech Dragon (obaj Iskra Pszczyna), Kamil Dokudowiec (Drzewiarz Jasienica), Maciej Kacperski (AKS Mikołów), Patryk Szczuka (GKS Katowice), Alessandro Ferreri (Unia Kosztowy), Łukasz Mrzyk (drużyna rezerw), Piotr Ćwielong i Damian Baron (obaj koniec kariery).
Jeśli chodzi o występy LKS-u w bieżącym sezonie to w zasadzie możemy powtórzyć to samo, co przed tygodniem. LKS gra nierówno i potrafił zaskakiwać zarówno pozytywnie, jak i negatywnie. Z jednej strony biało-niebiescy potrafili wygrywać ze Ślęzą (2:1) i Pniówkiem (2:1), czy remisować z mocnym Rekordem i Rakowem II Częstochowa, z drugiej zaś zdarzyły im się przegrane z Odrą Wodzisław (0:2), Cariną Gubin (0:2) czy Górnikiem II Zabrze (0:3). Dorobek 16 punktów plasuje naszych przeciwników na 11. pozycji w tabeli, a składają się na niego 4 zwycięstwa, 4 remisy i pięć porażek (bramki 13:18). Drużyna z Goczałkowic znacznie lepiej radzi sobie w gościach, niż na własnym terenie – u siebie zdobyła ona bowiem tylko cztery oczka, podczas gdy na wyjazdach aż dwanaście. Najskuteczniejszym strzelcem jest Krzysztof Kiklaisz, zdobywca 4 goli. W obozie Stali w tej klasyfikacji prowadzą Dominik Bronisławski i Damian Celuch, którzy mają na koncie po trzy trafienia.
Dotychczas odbyły się cztery pojedynki pomiędzy Stalą a LKS-em – pełną historię spotkań opisaliśmy TUTAJ.
W naszej sytuacji każde spotkanie nabiera ogromnego znaczenia. Nie inaczej będzie w sobotnim starciu z goczałkowiczanami, do którego – mimo wielu problemów – przystępujemy z wiarą w zwycięstwo. Liczymy także na naszych najwierniejszych sympatyków i w myśl powiedzenia, że „kibicem się jest, a nie bywa” serdecznie zapraszamy na Stadion Miejski w Brzegu!
AKTUALIZACJA: Drużyna z Goczałkowic w czwartek została ukarana walkowerem za wygrane starcie ze Ślęzą Wrocław (z powodu gry niedostatecznej liczby młodzieżowców). W związku z tym do 13 punktów zmniejszony został również dorobek biało-niebieskich.
14. kolejka III ligi (grupa 3)
Stal Brzeg – LKS Goczałkowice-Zdrój
29.10.2022 (sobota), godz. 14:00
Stadion Miejski w Brzegu
fot. Janusz Pasieczny