Trener Jarosław Aleksandrzak: jestem zachwycony zaangażowaniem moich zawodników

Data publikacji:
Podziel się z innymi: Facebook Twitter LinkedIn

O minionej rundzie i dotychczasowej pracy w naszej Akademii porozmawialiśmy z Jarosławem Aleksandrzakiem - jesienią szkoleniowcem juniorów młodszych, trampkarzy i skrzatów Stali Brzeg.

Trenerze, podsumujmy miniony, 2023 rok, który dla Pana był wyjątkowo pracowity – w rundzie jesiennej prowadził Pan bowiem aż trzy drużyny z naszej Akademii. Było trudno połączyć wszystkie te obowiązki?

Trener Jarosław Aleksandrzak: To prawda, runda jesienna była dla mnie bardzo pracowitym okresem i dużym wyzwaniem. Oczywiście byłoby idealnie pracować z jednym zespołem i skupić się w 100% na nim, ale realia na ten moment są inne i nie ma co narzekać. Jestem w pełni zaangażowany w każdy projekt i mimo trudniejszych momentów, które na pewno się zdarzają, motywacji do pracy nie brakuje. Nie ma też co ukrywać, taki stan rzeczy pewnie długo już nie potrwa. Jedna kwestia to prowadzenie zespołu podczas treningu czy meczu, ale druga, która dla wielu jest niewidoczna to przygotowanie wszystkiego wcześniej. Sama analiza nagrania z meczu zajmuje dużo czasu, dołóżmy przygotowanie treningu, odpraw, ciągłe podejmowanie decyzji, rozmowy z zawodnikami. To dla mnie cenne doświadczenie i na pewno dużo z tego wyniosę.

Rozpocznijmy od drużyny juniorów młodszych, która zajęła wysokie, 3. miejsce w tabeli OLJM, a na boisku przegrała jesienią tylko raz. Jest Pan zadowolony z postawy swoich podopiecznych?

Muszę powiedzieć, że jestem zachwycony zaangażowaniem moich zawodników i bardzo liczę, że wiosną jeszcze podniesiemy poprzeczkę. Przez te pół roku dokonywałem wielu zmian, chciałem dać szansę każdemu, ponieważ nasza liga jest skonstruowana w taki sposób, że nawet najwyższa lokata nic nam nie dawała. Dziś na bazie tej wiedzy myślę, że na wiosnę pojawi się więcej stabilności, co poskutkuje też lepszym wynikiem sportowym. Moim głównym celem jest jednak przygotowanie zawodników do gry w piłce seniorskiej. Liczę, że oprócz Tomka Górskiego pojawią się kolejni, bo kandydatów na pewno nie brakuje.

Trampkarze Stali Brzeg z kolei dosyć pewnie utrzymali się w OLT, choć przed startem sezonu mieliśmy pewne obawy o to, jak sobie poradzą w lidze. W tym przypadku pierwszą część sezonu również zapisujemy „na plus”?

Zespół Trampkarzy był tworzony zupełnie od podstaw. Początek był bardzo trudny, przegrywaliśmy wysoko kolejne spotkania, ale z tygodnia na tydzień drużyna wyglądała coraz lepiej zarówno podczas treningów, jak i rozgrywek ligowych. Potrafiliśmy postraszyć nawet najmocniejszych, chociażby w spotkaniu z Odrą, która ostatecznie po barażowym meczu z zespołem z Województwa Dolnośląskiego uzyskała awans do Ligi Centralnej. Myślę, że poczyniliśmy postęp, ale wciąż ogrom pracy przed nami. Powtarzam chłopcom, że ludzie cenią to co się dobrze skończyło, a nie to co było dobrze zrobione. Kiedy wynik jest korzystny, dla wielu nieistotne staje się w jaki sposób tego dokonaliśmy, jednak dla nas to musi być istotne mimo, że czasem poniesiemy konsekwencje i przegramy mecz. W ostatnim meczu rundy przegrywaliśmy po 10 minutach gry 0:3, pewność siebie jest wtedy zachwiana. Kolejna bramka jest konsekwencją poprzedniej, ale nie możemy nagle przestać wierzyć w to, co robiliśmy i wszystkiego zmieniać. Pamiętajmy, że to z porażek często wyciągamy najwięcej i są one częścią tego procesu.

Chłopcy muszą się rozwijać, w przyszłym sezonie czeka ich duża konkurencja w walce o skład z rocznikiem 2008, a zawodnicy z rocznika 2010 muszą stać się liderami w swojej kategorii i spróbować utrzymać najwyższy poziom rozgrywkowy w przyszłej rundzie jesiennej.

I na koniec zostają skrzaty, czyli najmłodsza grupa w naszej Akademii. W przypadku szkolenia kilkuletnich zawodników cele są jednak całkowicie inne, niż w przypadku starszych piłkarzy.

Zespół Skrzatów jest dla mnie pewną odskocznią. Mam możliwość pracować z najmłodszą i najstarszą drużyną Akademii (mając na myśli zespoły młodzieżowe), a to sprawia, że mam w głowie drogę, jaką ten maluch przejdzie i jak szybko wbrew pozorom ten czas minie. Tak jak wspomniałeś praca z najmłodszymi ma inne cele, najważniejszy jest taki, żeby chcieli regularnie uczęszczać na treningi i rozwijać się poprzez sport.

Pierwszy raz w życiu w pełni świadomie prowadzę taką grupę wiekową, przemycając w treningu to, co najważniejsze dla ich rozwoju, ale też nie zapominając o ich potrzebach. Praca z Skrzatami daje mi wiele satysfakcji. Ważne, żeby nie za szybko robić z nich piłkarzy, bo są jeszcze dziećmi, ale też pracować tak, żeby mieli kiedyś szansę tymi piłkarzami zostać.

O co będziecie grać na wiosnę i jakie cele sobie stawiacie?

Na pewno chcemy poprawić nasze lokaty względem jesieni, ale celem nadrzędnym jest rozwój zawodników.

Jaki jest plan na zimowy okres przygotowawczy?

Wracamy do naszego cyklu treningowego, który będzie nas stopniowo przygotowywał do rozgrywek ligowych. Przez okres zimowy rozegramy 7 sparingów, a w drugi weekend marca rozpoczynamy rozgrywki ligowe.

Dziękuję za rozmowę!

Data publikacji:
Podziel się z innymi: Facebook Twitter LinkedIn