Trener żółto-niebieskich Marcin Nowacki ocenił wysoką przegraną swojego zespołu z Rekordem Bielsko-Biała (2:6).
Przyjmujemy tą porażkę na klatę. Rekord był zespołem zdecydowanie lepszym, zwłaszcza w I połowie, kiedy my bardzo źle reagowaliśmy na działania ich wahadłowych, źle się ustawialiśmy. Wyszliśmy na ten mecz w ustawieniu 4-3-3, ale po dziesięciu minutach zeszliśmy niżej, bo nie funkcjonowało to dobrze. Szansę dostali chłopcy, którzy mniej grali wcześniej, i też musimy brać to wszystko pod uwagę, ale takie błędy jakie popełnialiśmy po prostu nie mogą się przytrafiać na poziomie III ligi
– powiedział trener.
Zimny prysznic może nam się przydać. Ostatnio przyzwyczailiśmy kibiców do zwycięstw, nasz stadion stał się naszą twierdzą, ale dziś ta seria wygranych meczów się kończy. Szkoda, bo chcieliśmy kontynuować ją dalej. Ten bardzo słaby mecz nie może jednak przysłonić dobrej roboty, jaką wykonaliśmy w rundzie wiosennej, zdobywając w niej 30 punktów. Nie chciałbym, żebyśmy oceniali ostatnie pół roku przez pryzmat tego jednego spotkania. W piątek gramy w Lubinie i zrobimy wszystko, żeby zmazać plamę z wtorku. Na koniec chciałbym jeszcze podziękować kibicom za ich wsparcie w tej rundzie
– dodał Marcin Nowacki.
fot. Janusz Pasieczny