Finał wojewódzkiego Pucharu Polski nie dla Stali. Żółto-niebiescy przegrali w Starowicach 2:3 i odpadli z rozgrywek.
Zanim przejdziemy do relacji ze spotkania, musimy wspomnieć o dwóch czynnikach, które miały decydujący wpływ na jego przebieg. Pierwszym było boisko, które po obfitych opadach deszczu po prostu nie nadawało się do gry, a stojące kałuże uniemożliwiały normalną rywalizację. I oczywiście warunki były takie same dla obu ekip, ale czy starcie o duża stawkę powinno odbywać się w tak komicznych wręcz okolicznościach, gdy zawodnicy zamiast grać w piłkę walczą o to, aby ominąć kałużę na boisku? O to należy zapytać arbitra Mateusza Wąsiaka, który zezwolił na grę w takich warunkach. To nie była z resztą ostatnia dziwna decyzja pana z gwizdkiem, bo w trakcie meczu arbiter podjął ich całe mnóstwo. Rozdawanie kartek na prawo i lewo, nieuznana bramka Bostana Amaniego w pierwszej połowie czy inne sytuacje (np. Mateusz Dychus przy bocznej chorągiewce jest łapany w pół przez rywala, a sędzia odgwizduje… faul naszego napastnika) – lista grzechów trójki sędziowskiej jest bardzo długa.
Pretensje musimy mieć jednak głównie do naszej defensywy, która tego dnia znów nie była monolitem. Stalowcy już w 40. sekundzie pojedynku dali się zaskoczyć, gdy płaskie dogranie z lewego skrzydła wykończył Rudnik i LZS prowadził 1:0. Nasi zawodnicy wzięli się do roboty i szybko powinni wyrównać. Z mnóstwa sytuacji (strzały Bronisławskiego, Czajkowskiego, Ochwata czy Szeli) udało się wykorzystać tylko jedną. W 40. minucie świetne dogranie Jakuba Czajkowskiego wykończył „Deco” i było 1:1.
Po zmianie stron liczyliśmy na to, że tą wodno-błotną batalię na swoją korzyść przechylą żółto-niebiescy. Znów jednak to rywale lepiej zaczęli. W 50. minucie dośrodkowanie z lewej strony boiska zamknął Zychowicz i Starowiczanie prowadzili 2:1. Chwilę później mogło być jeszcze wyżej, lecz bardzo dobrą interwencją popisał się Firek. W 68. minucie na tablicy wyników ponownie mieliśmy remis. Na rogu pola karnego faulowany był Morys, a jedenastkę pewnie wykorzystał Bronisławski. Ostatni głos należał jednak do miejscowych. W 82. minucie dogranie wzdłuż bramki przeciął Ble Dro Narcisse, jak się później okazało, zapewniając w ten sposób IV-ligowcowi awans do finału. Stalowcy mieli kilka znakomitych okazji (poprzeczka Amaniego, świetnie obroniony strzał Bronisławskiego czy futbolówka wybijana z linii bramkowej po główce jednego z naszych zawodników), lecz wynik już się nie zmienił. Żółto-niebiescy muszą niestety obejść się smakiem – w finale LZS zagra z zespołem Iprime Bogacica.
Półfinał wojewódzkiego Pucharu Polski
LZS Starowice – Stal Brzeg 3:2
EDIT: Mecz został zweryfikowany jako walkower 3:0 na korzyść Stali!
bramki: Rudnik 1′, Zychowicz 50′, Ble Dro Narcisse 82′ – Bronisławski 40′, 68′ k
Stal: Firek – Bąk (82′ Dychus), Wdowiak, Kulejewski, Ślesicki (46′ Morys), Czajkowski, Szela (62′ Podgórski), Ochwat, Bronisławski, Amani, Celuch (72′ Niemczyk). Trener Kamil Rakoczy.
Żółte kartki (Stal): Ślesicki, Bąk, Amani, Morys, Dychus, trener Rakoczy
Sędziował Mateusz Wąsiak.
Widzów 300.