Podział punktów w hicie 19. kolejki IV ligi opolskiej. W pojedynku Stalowców z Małąpanwią nie obyło się bez emocji, bramek, kartek i kontrowersji, ale po kolei.
Starcie miało ogromne znaczenie dla układu górnej części tabeli i obie ekipy zdawały sobie z tego sprawę. Na murawie w pierwszych minutach zdecydowanie lepiej prezentowali się jednak żółto-niebiescy i to oni przeszli do ofensywy. Już w 8. minucie świetną okazję miał Rafał Brusiło, lecz strzał zawodnika Stali został obroniony przez Kapicę. W 15. minucie prowadziliśmy 1:0. Długie zagranie z rzutu wolnego idealnie głową na dalszym słupku zamknął Jakub Kowalski i futbolówka zatrzepotała w siatce. W 28. minucie jeden z nielicznych wypadów gospodarzy w I połowie pod nasze pole karne mógł zakończyć się golem. Kubiak przelobował Firka, lecz piłkę zmierzającą do siatki w ostatnich chwili wybił Marcel Tupaj. Kolejne kilka akapitów musimy niestety poświęcić pracy arbitra, bo jego decyzje miały niebagatelny wpływ na przebieg spotkania. Nie będziemy jednak gołosłowni i wszystko zilustrujemy za pomocą nagrań. Najpierw pan Mateusz Wąsiak nie odgwizdał ewidentnego rzutu karnego na Jakubie Kowalskim (rywal atakuje plecy, w ogóle nie będąc zainteresowanym piłką):
Następnie, kilka chwil później, gdy Stal wyprowadza bardzo groźny kontratak, sędzia liniowy podnosi chorągiewkę w sytuacji, gdy spalonego absolutnie nie było (ostatni obrońca był wysunięty co najmniej o metr przed Mateuszem Dychusem):
Na nagraniach widać wszystko czarno na białym. Wielka szkoda, że arbiter nie utrzymał poziomu tego spotkania, co przyznawali również przedstawiciele Małejpanwii Ozimek. Sam fakt, że w meczu, który nie był wcale szczególnie agresywny ani ostry pokazał on aż 13 kartek!
W drugą połowę brzeżanie weszli z zamiarem podwyższenia wyniku. Jeszcze w 49. minucie dobrą szansę miał Michał Hawryło, ale dobrze obronił w tej sytuacji golkiper miejscowych. W 52. minucie nasi piłkarze nieco przysnęli, a skutki tego były bardzo bolesne. Długa piłka za plecy naszej obrony trafiła pod nogi włączającego się na prawym skrzydle Daniela Cieśli, który wbiegł w pole karne i uderzył po długim słupku, doprowadzając do wyrównania. Kolejna, kluczowa akcja miała w tym meczu miała miejsce w 64. minucie. W środku boiska futbolówkę źle przyjął Michał Hawryło i pomocnik Stali musiał ratować się faulem. Ku zaskoczeniu wszystkich arbiter wyciągnął z kieszeni czerwoną kartkę… Za co, wie tylko pan Marcin Wąsiak. Ani nie był to groźny czy brutalny faul, nie była to też „akcja ratunkowa” (z tyłu zostało jeszcze dwóch obrońców Stali). Największą, podwójną wręcz krzywdę doznał w tym przypadku Michał Hawryło, który nie dość, że został usunięty z boiska, to jeszcze doznał poważnej kontuzji ręki.
Od tego momentu to Małapanew zdecydowanie dłużej utrzymywała się przy piłce, lecz stosunkowo rzadko gościli oni w naszym polu karnym. Rywale próbowali za to strzałów z dystansu, jak choćby Michał Bienias. Stalowcy szans szukali po kontratakach i największe zagrożenie sprawiał Dawid Poniewierski. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1, choć nasza drużyna kończyła to spotkanie w dziewiątkę – w doliczonym czasie gry z boiska za dwie żółte kartki usunięty został Michał Kuriata.
Mieszane uczucia możemy mieć po tym spotkaniu. Z jednej strony szkoda, że zwłaszcza po tak dobrym początku meczu nie udało się zdobyć bramki na 2:0, która znacząco przybliżyłaby żółto-niebieskich do trzech punktów. Z drugiej zaś strony, patrząc na okoliczności i konieczność gry niemal pół godziny w osłabieniu, musimy szanować ten rezultat, osiągnięty przecież na terenie lidera. Szkoda tylko, że decyzje sędziego tak mocno wpłynęły na przebieg spotkania, powodowały chaos i momentami były po prostu niezrozumiałe. Niestety pozostaje nam w kolejnych spotkaniach pokazać sportową złość i po prostu wygrywać. Walka o awans do III ligi nadal trwa!
19. kolejka BS Leśnica IV ligi opolskiej
Małapanew Ozimek – Stal Brzeg 1:1
bramki: Cieśla 52′ – Kowalski 15′
Stal: Firek – Sztylka, Tupaj, Kowalski, Brusiło, Kuriata, Rakoczy, Sypek (70′ Chołast), Hawryło, Dychus (58′ Poniewierski), Podgórski. Trener Paweł Schmidt.
Żółte kartki: Sypek, Tupaj, Kuriata, Firek, trener Paweł Schmidt
Czerwone kartki: Hawryło (63′, za „nierozważny atak”), Kuriata (90+3′, za dwie żółte).
Sędziował Mateusz Wąsiak.
Widzów 300.
fot. Wiktor Gumiński/nto.pl