W finałowym meczu terytorialnego Pucharu Polski piłkarze Stali II Brzeg pokonali Widawę Wilków 2:1. Spotkanie nie do końca układało się po myśli młodych Stalowców, ale charakter i walka do końca pozwoliły ostatecznie po 120 minutach sięgnąć po trofeum.
Pojedynek rozgrywany na płycie głównej Stadionu Miejskiego w Brzegu przyciągnął liczną publiczność, która po pierwszej połowie mogła czuć niedosyt. Brakowało bowiem wielu klarownych okazji, a to z powodu tego, że przyjezdni bronili się na własnej połowie niemal całym zespołem. Stalowcy zbyt wolno rozgrywali piłkę, przez co mieli problemy ze znalezieniem luki w defensywie ekipy z Wilkowa. Kilka szans udało się jednak stworzyć. Najbliżej trafienia był Adrian Ferkaluk, którego strzał w 26. minucie obronił bramkarz przyjezdnych, a także Konrad Nędzyński – jego uderzenie głową również wyłapał Jankowski.
W drugiej połowie spotkanie się ożywiło. Taktyka przyjezdnych nadal się nie zmieniała, natomiast żółto-niebiescy częściej stwarzali zagrożenie pod bramką rywali. Już w 49. minucie wynik mógł otworzyć Szymon Kutyła, lecz będąc w polu karnym minimalnie się pomylił. Kilka chwil później swoją szansę miał również Dawid Mozoła, ale jego główkę odbił bramkarz Widawy. Młodzi piłkarze Stali dopięli swego w 69. minucie. Z futbolówką na prawym skrzydle urwał się Mozoła, wszedł z nią w pole karne i odegrał do Macieja Suskiego, który zdobył bramkę na 1:0. Ekipa Damiana Dziury mogła, a nawet powinna podwyższyć wynik w kolejnych minutach. Okazje mieli Kamiński, Mozoła (trafił w poprzeczkę) oraz Nędzyński, lecz na tablicy wyników rezultat ani drgnął. Tak było do 85. minuty, kiedy to jedną z nielicznych akcji przeprowadzili gracze z Wilkowa. Nienajlepsze zachowanie naszej defensywy potężnym strzałem wykorzystał Kamil Hołub, piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i wylądowała w siatce. Było 1:1 i czekała nas dogrywka.
W niej dominacja Stalowców była jeszcze większa, a goście z Wilkowa posiadający dość krótką ławkę rezerwowych z każdą minutą słabli coraz bardziej. Efektem tego była akcja z 99. minuty, kiedy to z szybką kontrą ruszył Samuel Górniak, dograł do Filipa Kamińskiego, a ten mierzonym strzałem zdobył bramkę na 2:1. Bramkę, jak się później okazało, zwycięską, choć – powtórzymy się znów – rezultat powinien być znacznie wyższy. Świetne okazje zmarnowali jednak Ferkaluk, Górniak czy Kamiński.
Wiedzieliśmy, że przeciwnik będzie nam utrudniał grę i szukał swoich okazji po stałych fragmentach gry oraz kontrach i niestety jedną sytuację „przespaliśmy”. W I połowie byliśmy za wolni i brakowało nam atutów w bocznych sektorach. W drugiej wyglądało to już lepiej i powinniśmy zamknąć mecz, finalizując przynajmniej dwie okazje. W dogrywce ponownie stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, lecz znów brakowało spokojnego wykończenia, ale najważniejsze, że zagraliśmy na zero z tyłu. W końcowych minutach zawodnicy pokazali swój charakter i doświadczenie, utrzymując się jeszcze dłużej przy piłce. Wszyscy zawodnicy zasługują na ogromne brawa za cały sezon i za zdobycie Pucharu. Kończymy sezon tak, jak to sobie zaplanowaliśmy. Gratuluję i dziękuję wszystkim trenerom oraz zawodnikom
– powiedział po końcowym gwizdku trener Damian Dziura.
My również dołączamy się do gratulacji, dziękując naszym zawodnikom i trenerowi oraz wszystkim, którzy dołożyli swoją cegiełkę do zdobycia dubletu w tym sezonie.
Nasi piłkarze drugiej drużyny nie udają się jeszcze na wakacje, bo przed nimi ostatni ligowy mecz – w niedzielę Stal II Brzeg zagra na wyjeździe ze Startem Siołkowice Stare.
Finał terytorialnego Pucharu Polski
- Stal II Brzeg – GKS Widawa Wilków 2:1 po dogrywce
- (bramki: Suski 69′, Kamiński 96′ – Hołub 85′)
- Stal: Gromnicki – Dobrowolski, D. Bielecki (85′ B. Bielecki), Janczak (64′ Naspiński), Nowakowski, Suski, Kutyła (58′ Ziemba), Kusicielek (46′ Kamiński), Nędzyński (85′ Górniak), Ferkaluk, Mozoła (99′ Lubczyk). Trener Damian Dziura.
- Żółta kartka (Stal): Mozoła.
- Sędziował Marek Majowski (Opole).
- Widzów ok. 250.
fot. Janusz Pasieczny