Stal Brzeg – MKS Kluczbork 0:4

Data publikacji:
Podziel się z innymi: Facebook Twitter LinkedIn
BTP STAL BRZEG

BTP STAL BRZEG

0

Matusik, Ograbek, Kuriata, Niemczyk

MKS Kluczbork

MKS Kluczbork

4

Jóźwicki 29', Przybylski 42', 51', Błaszkiewicz 84'

3 zawodników

Skład gospodarzy: Jaskuła - Leończyk, Maj (73' Kowalski), Lechowicz, Ograbek (46' Wdowiak), Kuriata, Czajkowski (46' Niemczyk), Siudak (46' Podgórski), Bronisławski, Matusik (73' Szymczyk), Celuch. Trener Marcin Nowacki

Skład gości: Brak informacji

Sędzia:
Mateusz Maj (Dolnośląski ZPN)
Widownia:
500
Kartki żółte:
7

Po katastrofalnym występie nasza drużyna w derbach Opolszczyzny uległa MKS-owi Kluczbork 0:4.

Nie ma żadnego wytłumaczenia dla tak żenującego występu żółto-niebieskich. O ile można zrozumieć, że przeciwnik był tego dnia zespołem dużo lepszym, można nawet zrozumieć wysoką porażkę (zdarza się), to ciężko jest zaakceptować snucie się naszych zawodników po murawie, brak wiary w to, co robią i opuszczone głowy. A tak to niestety w sobotę wyglądało.

Od początku spotkania to przyjezdni dominowali na murawie, utrzymywali się dłużej przy piłce i stwarzali więcej sytuacji. Co prawda pierwszy strzał w 5. minucie oddał Damian Celuch, lecz poradził sobie z nim bramkarz MKS-u. To była w zasadzie jedyna warta odnotowania akcja w wykonaniu Stalowców. W szeregach ekipy z Kluczborka szczególnie imponował lider klasyfikacji strzelców Marcin Przybylski, który kilkukrotnie groźnie uderzał, nieraz z trudnych pozycji. W 22. minucie po uderzeniu snajpera gości od utraty bramki uratował nas tylko słupek, ale w 29. minucie nie mieliśmy już tyle szczęścia. Ze strzałem rywali nie najlepiej poradził sobie Jaskuła, który odbił futbolówkę przed siebie, a następnie dopadł do niej Jóźwicki i otworzył rezultat sobotnich derbów. Po straconej bramce nasza gra posypała się już całkowicie, a jeszcze przed przerwą na tablicy widniał wynik 0:2. Lewym skrzydłem urwał się Lewandowski i wyłożył piłkę do Przybylskiego, który z kilku metrów nie mógł się pomylić.

Po zmianie stron gra naszego zespołu wcale nie wyglądała lepiej. Nadal bardziej agresywni byli zawodnicy przyjezdni, którzy wygrywali niemal wszystkie górne czy stykowe piłki. To im bardziej zależało na strzelaniu kolejnych goli, niż Stalowcom na odrobieniu strat. Jeśli ktoś miał jakieś wątpliwości, która drużyna zgarnie tego dnia komplet punktów, to w 51′ chyba na dobre rozwiał je grający koncertowo Marcin Przybylski, który mierzonym uderzeniem pokonał Jaskułę. Goście prowadzili 3:0 i ani myśleli się zatrzymywać. W 53. minucie blisko trafienia był Włodarczyk, później dwa niezwykle silne uderzenia Przybylskiego były blokowane najpierw przez Jaskułę, a następnie przez Leończyka. Ofensywa Stalowców była równie mizerna jak defensywa – spośród strzałów możemy odnotować dwie główki Damiana Celucha i Marcina Wdowiaka. MKS wynik zamknął w 84. minucie, gdy po rzucie rożnym w naszej szesnastce najlepiej odnalazł się Błaszkiewicz.

Rezultat 0:4 w meczu derbowym brzmi koszmarnie, bo wszyscy spodziewaliśmy się raczej wyrównanego spotkania. Nie da się jednak wygrać meczu, nie stwarzając w przeciągu 90 minut nawet pół okazji do strzelenia gola, w defensywie popełniając kardynalne błędy, a przede wszystkim nie zostawiając wystarczająco dużo zdrowia na boisku. Piłkarze Stali mają o czym myśleć, bo aktualnie spadliśmy do strefy spadkowej III ligi, mając najwięcej straconych goli w całej lidze. To wynik, którego przed sezonem nie przewidzielibyśmy nawet w najczarniejszych snach.

5. kolejka III ligi (grupa 3)

Stal Brzeg – MKS Kluczbork 0:4

bramki: Jóźwicki 29′, Przybylski 42′, 51′, Błaszkiewicz 84′

Stal: Jaskuła – Leończyk, Maj (73′ Kowalski), Lechowicz, Ograbek (46′ Wdowiak), Kuriata, Czajkowski (46′ Niemczyk), Siudak (46′ Podgórski), Bronisławski, Matusik (73′ Szymczyk), Celuch. Trener Marcin Nowacki.

Żółte kartki (Stal): Matusik, Ograbek, Kuriata, Niemczyk.

Sędziował Mateusz Maj (Dolnośląski ZPN).

Widzów 500.

 

Data publikacji:
Podziel się z innymi: Facebook Twitter LinkedIn