Piłkarze brzeskiej Stali wyraźnie ulegli Karkonoszom Jelenia Góra (0:3) w ostatnim meczu kontrolnym przed startem nowego sezonu.
To nie był dzień żółto-niebieskich. Nasi zawodnicy byli słabsi praktycznie w każdym elemencie gry od rywali i końcowy wynik oddaje to, co działo się na boisku. Na tydzień przed startem III ligi taki zimny prysznic może się przydać, ale to od naszych zawodników i sztabu szkoleniowego zależy, czy wyciągną wnioski i odpowiednio przygotują się do inauguracji sezonu.
O meczu zbytnio rozpisywać się nie będziemy, bo przewaga miejscowych była znacząca od samego początku. Właściwie dopiero po upływie 30 minut żółto-niebiescy złapali na chwilę wiatr w żagle i nieco dłużej gościli pod polem karnym rywali. Wówczas wynik brzmiał już 0:1, a bramka padła w 20. minucie. Płaski strzał z rzutu wolnego Marcina Przybylskiego zaskoczył testowanego w Stali bramkarza i futbolówka wylądowała w siatce. W 34. minucie niewiele brakło napastnikowi Stali, który główkował tuż nad poprzeczką, a w 38. minucie próbę Michała Sypka dobrze odbił golkiper miejscowych. Po tej obronie zawodnicy Karkonoszy przeprowadzili szybką kontrę, którą mierzonym strzałem wykończył Radziemski i do przerwy przegrywaliśmy 0:2.
W drugiej części gry Stalowcy próbowali gonić wynik, ale to rywale ukłuli po raz kolejny. W polu karnym faulowany był Marcin Przybylski, a poszkodowany w 52. minucie sam wymierzył sprawiedliwość, jak się później okazało ustalając wynik na 3:0. Brzeżanom brakowało polotu w ofensywie. Najbliżej gola w samej końcówce był Jakub Chołast, lecz jego uderzenie głową minimalnie minęło bramkę Karkonoszy.
Sparing nr 5
Karkonosze Jelenia Góra – Stal Brzeg 3:0 (2:0)
bramki: Przybylski 20′, 52′ k, Radziemski 38′
Stal: Firek, Sztylka, Tupaj, Hawryło, Kowalski, Szymczyk, Brusiło, Kuriata, Rakoczy, Chołast, Sypek, Mozoła, Szymczyk, Drożyński i zawodnicy testowani. Trener Paweł Schmidt.